wtorek, 22 sierpnia 2023

Mazury (i Warmia) - sierpień / wrzesień 2022

 

                                                                                     Nasz domek w Węgorzewie

Z przyjemnością wznawiam wpisy dotyczące naszych rodzinnych wypraw. Na Mazurach byliśmy na przełomie sierpnia i września 2022 roku. Jako bazę wypadową wyprawy wybraliśmy Ośrodek Wypoczynkowy Piękny Brzeg w Węgorzewie, nad Jeziorem Święcajty. Muszę przyznać, że jest to fajna miejscówka z bogatym zapleczem sportowo-rekreacyjnym. Przede wszystkim zadbano tutaj o atrakcje od "malucha do starucha". Teren otaczają rodzinne 2-, 4- a nawet 6-osobowe Domki. Domki może i z zewnątrz robią wrażenie nieco leciwych i zapuszczonych, ale w środku jest całkiem przyjemnie, a co ważne, mamy wszystko co potrzeba do szczęścia i całość jest w przystępnej cenie. My płaciliśmy za domek dokładnie 200 zł/dobę, już z wszystkimi mediami. Zobaczcie na zdjęcia z ośrodka Piękny Brzeg i samych domków:

domek w środku. Niczego nie brakuje
                                                        

zachód słońca nad Jeziorem Święcajty
                                                         




część salonowa domku



oferta rekreacyjna Pięknego Brzegu jest naprawdę bogata

widok z okna

Ośrodek Piękny Brzeg położony jest tuż nad jeziorem Święcajty, a sierpniowa woda zaprasza przyjemną temperaturą i czystością. Do wypożyczenia na miejscu są wszelkiej maści sprzęty wodne: od rowerków, przez deski SUP po kajaki i motorówki. Z jednej z takich motorówek postanowiliśmy skorzystać. Nie było tanio - koszt wynajęcia to około 500 zł + paliwo, jednak dla tej frajdy przemieszczania się po szlaku Wielkich Jezior Mazurskich zdecydowanie warto. Zatem popłynęliśmy szlakiem: Jezioro Święcajty - Mamry - Kirsajty - Dargin - Kisajno, z postojem w okolicach Giżycka. Zatem dobre 30 km w jedną stronę i powrót = 60 km. Zajęło nam to praktycznie cały dzień z postojem i posiłkiem w knajpie, a na powrocie bujało tak, że na pokładzie było mnóstwo wody, wszystkie ubrania przemokły i zrobiło się nieprzyjemnie zimno. Daliśmy jednak radę - mimo coraz większych fal - dopłynąć bezpiecznie do przystani w Pięknym Brzegu. Pogoda na Mazurach potrafi zaskoczyć, ale przygoda była na maksa.









Oprócz przyjemności wodnych, oczywiście nie zabrakło zwiedzania okolicznych miejscowości, atrakcji i miejsc nietuzinkowych. Wyjątkowo dobre wrażenie zrobiła na nas wizyta w miejscowości Gołdap, tuż przy granicy z Rosją. Gołdap to urocze, uporządkowane uzdrowisko z dobrą bazą gastronomiczną oraz fantastycznym Parkiem Zdrojowym z dużymi tężniami solankowymi i bogatym zapleczem od malucha do starucha. Jest też plaża przy Jeziorze Gołdap. Wszystkie powyższe czynniki i fakt, że jest tu czysto a powietrze jest nieskażone rekompensują brak zabytków w Gołdapi, chociaż zabytkowa wieża ciśnień jest i nawet na nią weszliśmy - coś ala mini-muzeum miasta. Z Gołdapi wyjeżdżaliśmy wyjątkowo niechętnie. Kolejnym miejscem, które absolutnie nas urzekło jest Folwark Łukajno nad Jeziorem Śniardwy. Jest to agroturystyka i restauracja w jednym, której teren obejmuje również przystań nad największym polskim jeziorem. Miejsce jest dosyć kameralne i położone na uboczu, ale dzięki temu nie ma tutaj dzikich tłumów, a widoki na Jezioro są po prostu obłędne. Jest specjalny taras widokowy, jest miejsce na ognisko, jest hamak i są koty. Naprawdę można tutaj zapomnieć o "Bożym Świecie", chociaż akurat tutaj w tej sielance można przypuszczać, że tak wygląda Raj. Za wstęp do tej bajkowej przystani jest opłata, droga jest szutrowa ale warto - bo baterie ładuje się tutaj szybko.

 

Tężnie w Gołdapi



Przystań na Jeziorze Śniardwy

Widok z Wieży Ciśnień w Gołdapi

Jezioro Gołdap




Folwark Łukajno i ta sielska przystań. Genialne miejsce

tężnie w Gołdapi


Bardzo przyjemne wrażenie zrobił na nas Olsztyn - stolica Warmińsko-Mazurskiego. To duże miasto jest mimo wszystko dość przyjazne i nie sprawia wrażenia dużego, przeciwnie - wydaje się dosyć kameralne. Przyjemny rynek otaczają zabytki z XIV wieku - z wyjątkowym Kościołem św. Jakuba i Zamkiem Kapituły Warmińskiej. Bardzo dobre też tutaj dają lody. Warto odwiedzić również Gietrzwałd i Świętą Lipkę - miejsca związane z Kultem Maryjnym. W tej ostatniej możemy podziwiać jeden z najpiękniejszych późnobarokowych kościołów w Polsce, z cudowną figurą oraz wyjątkowymi organami, gdzie podczas grania uruchamiany jest mechanizm z ruchomymi figurkami. Dlatego figurki dosłownie grają jednocześnie z organami. Warto załapać się na jeden z mini-koncertów, granych tutaj regularnie.








Będąc w okolicy, koniecznie zajrzyjcie na Suwalszczyznę. Polski biegun zimna to paradoksalnie przyjemnie, ciepłe miasto którego okolica oferuje wiele. Na przykład Wigierski Park Narodowy, który można objechać super ścieżką rowerową wokół jeziora Wigry. A po drodze przystanki z pomostami na jeziorze, knajpkami z wybornym jedzeniem i fajnymi punktami widokowymi. Trasa jest w większości płaska, prowadzi w dużej części kładkami, więc te prawie 60 kilometrów, nawet z postojami, jest spokojnie do ogarnięcia. Same Suwałki też niczego sobie i mają niejako dystans - bo mamy nawet termometr na jednej z elewacji kamienic.



przystań nad Wigrami


na trasie rowerowej wokół Wigier



Kamienice w Suwałkach

Warmia i Mazury to także znakomita kuchnia. Farszynki, Dzyndzałki czy Plince to niektóre z nich, ale kuchnia tutaj miesza się i mamy wpływy m.in sąsiedniego Podlasia i kuchni wschodniej. Dlatego popularne są tutaj m.in. babka ziemniaczana, podawana z kwaśną śmietaną oraz okrasą; kartacze (inaczej cepeliny) - czyli kluski z częściowo surowych ziemniaków z farszem mięsnym czy np. pielmieni czyli pierożki (bardziej przypominające uszka) z różnymi nadzieniami. Będąc tutaj koniecznie trzeba spróbować sękacza - czyli ciasta biszkoptowego, lanego warstwami na specjalny wałek i pieczonego na ogniu. Dobry sękacz ma minimalny skład, koniecznie jest na maśle i swojskich jajkach. Mimo, że jest to bardzo treściwy smakołyk, "wchodzi" bez problemu nawet w większych ilościach. Oczywiście Mazury to kraina ryb, nie tylko słodkowodnych. Ale jednak te jeziorne królują - sandacz, lin, karaś czy karp. Oczywiście te morskie, jak dorsz czy śledź dostaniemy bez problemu.
 

babka ziemniaczana

sękacz od środka

kartacze
 
Podsumowując - to był kapitalny czas na Warmii i Mazurach. Przede wszystkim na miejscu czeka niemal dziewicza przyroda, mnóstwo malowniczych jezior, przyjemny klimat oraz dobra kuchnia. Jeżeli dodamy dosyć dobrą bazę noclegową i masę atrakcji - mamy gotowy przepis na udane wakacje/urlop. Na koniec jeszcze kilka wybranych ujęć z naszego pobytu w 2022.
 
Drzewa w skrajni tworzą takie jak ta alejki

W drodze do cudownego źródełka w Gietrzwałdzie

Reszel, miasteczko które nas urzekło

Reszel- widoki na miasto z wieży Kościoła św. Piotra i Pawła

piękne zachody słońca na Mazurach

Zagroda w Wigierskim Parku Narodowym

Klasztor Pokamedulski w Wigrach

Jezioro Śniardwy

Wiadukty kolejowe w Stańczykach - niestety porażka

Na wieży widokowej w Stańczykach

poranek na Mazurach

Wigierska Kolej Wąskotorowa

Mikołajki

Gołdap