sobota, 14 marca 2020

Wycieczka: Pustynia Błędowska


Jedziemy do miejscowości Klucze (tam, gdzie produkują dziś wyjątkowo cenny papier toaletowy), skąd jeszcze 2 km i dojeżdżamy do punktu widokowego Czubatka, skąd mamy znakomitą panoramę Pustyni Błędowskiej. Widać także tzw. Różę Wiatrów, czyli kładki turystyczne wraz z punktem informacyjnym, około 1,5 km pieszo w jedną stronę. Idziemy, a co.

Oficjalnie powstanie Pustyni Błędowskiej datowane jest na wiek XIII, gdy rozwijające się lokalnie górnictwo srebra i hutnictwo potrzebowało ogromnych ilości drewna. Zapewniono je za pomocą masowych wycinek, które odkryły nagromadzone piaski. Tak powstał ogromny pustynny obszar, nazywany polską Saharą. Ale - jak to często bywa - wokół miejsca krążą liczne legendy. Ta najsłynniejsza mówi o księciu Twardowskim, który w zamian za posługi u samego diabła oddał swoją duszę. Jednym z życzeń czarnoksiężnika było, aby czart zdobył wszystkie bogactwa tutejszej ziemi i przechował dla ów wielmożnego Twardowskiego. Młody diabeł z zadaniem się uporał i przykrył solidną wartwą ziemi drogocenne skarby. Jednak wieść o skarbach ukrytych w ziemi rozeszła się niebawem wśród tutejszych, więc założyli oni kopalnię i poczęli wydobywać cenny skarb - srebro. Nie spodobało się to panu podziemia. Tym bardziej, że im głębiej kopali, tym bliżej bram piekielnych się znajdowali, bardzo hałasowali i srebro z których diabły swe kotły wytapiały podkradali...

Początkowo czart chciał zniechęcić ludzi do dalszej eksploatacji, zsyłając na kopalnie powodzie i pożary. Wydobycie trwało jednak nadal, drążenie chodników pod ziemią postępowało. Diabeł rozgniewał się już bardzo i wnet wymyślił, że weźmie ogromny wór i aż nad samo morze się wybierze. Wziął najlepszy piasek i po brzegi ów wór wypełnił, by zasypać piaskiem kopalnię. Jednak wór był ciężki i w drodze powrotej zmęczony czart zawadził sypkim łupem o wieżę jednego z kościołów i cały piach rozsypał się po okolicy, tworząć ów magiczny krajobraz...

Wracając do faktów - pustynia w najszerszym miejscu ma 4 km i jest długa na około 10 km. Jest to największy obszar lotnych piasków w Polsce. Dochodzi tutaj do zjawisk określanych jako burze piaskowe. Silne wiatry - a wieją często, także podczas naszej wyprawy - porywają masy ostrego piasku i tworzą niebezpieczne wiry. Dawnej i dziś szalejący wiatr roznosi piach zasypując okoliczne łąki, ścieżki a czasem także zabudowania. W wyniku takich burz tworzą się wysokie skarpy piachu, na szczęście silne burze występują obecnie rzadko.
Pustynia jest także bardzo lubianym przez wojsko poligonem ćwiczeniowym. Ćwiczył tutaj m.in. Batalion Piechoty Legionowej Józefa Piłsudskiego przed Bitwą pod Krzywopłotami w 1914 roku, w okresie międzywojennym ćwiczyły tutaj eskadry bombowców i myśliwców z 2 Pułku Lotniczego z Krakowa. Wielokrotnie ćwiczyła tutaj Armia Kraków. Pamiątką wojskową jest okazała armata przeciwpancerna D-44, która służyła Wojsku Polskiemu w czasie II wojny światowej. Kręcono tutaj wiele filmów, m.in. Faraona w reżyserii Jerzego Kawalerowicza.

Wracając, zahaczamy jeszcze o miejscowość Rodaki i uroczy drewniany Kościół św. Marka, z roku 1601, który w stanie pierwotnym przetrwał do dziś, a najcenniejszym elementem wyposażenia jest posąg św. Mikołaja datowany na rok 1400! Widziane z zewnątrz:

Marcin, Marzena Bareła