wtorek, 9 maja 2017

Majówka: Budapeszt, 1-3 maja


Budapeszt miałem okazję zwiedzić będąc jednocześnie w pracy, czyli połączenie przyjemnego z pożytecznym. Na drodze wycieczki pojawiły się: Wzgórze Gellerta z Pomnikiem Wolności i Cytadelą, Zamek Królewski, Parlament, Bazylika Św. Stefana, Plac Bohaterów, Zamek Vajdahunyad, mosty: Elżbiety, Łańcuchowy i Małgorzaty. Zapraszam na fotorelację:

niedziela, 7 maja 2017

Cieszyn: 6 maja


Przed Wami kolejna jednodniówka. Cieszyn to jeden z najstarszych ośrodków Śląska - zgodnie z legendą został założony w 810 roku przez Bolka, Leszka i Cieszka. Pod koniec XIII stulecia został stolicą księstwa, w którym władzę objął Mieszko, zapoczątkowując dynastię Piastów cieszyńskich i odtąd rozpoczął się okres intensywnego rozwoju ośrodka.

Zaczęliśmy od tzw. Cieszyńskiej Wenecji - dzielnicy Cieszyna, zwana popularnie Wenecją, znajduje się nad kanałem Olzy „Młynówka”. To pełne uroku, ustronne miejsce, ściśle jest związane z historią miasta. Początki sięgają XVI wieku, kiedy Młynówka spełniając wobec cieszyńskiego Wzgórza Zamkowego ważne funkcje obronne była dla miasta miejscem strategicznym, co powodowało, że wzdłuż potoku osiedlali się lokalni rzemieślnicy z biegiem czasu tworzący rodzimy przemysł. Tu powstał tartak, elektrownia i młyn zasilany wodami Młynówki. Obecnie okolica straciła gospodarcze znaczenie stając się miejscem romantycznych spacerów Cieszynian i osób odwiedzających miasto i nic dziwnego - panuje tam sielankowy spokój w odróżnieniu od pełnych zgiełku ulic wokół Rynku. Niektóre budynki pochodzą z drugiej połowy XVIII oraz pierwszej połowy XVIII wieku. Najstarszym obiektem na tym obszarze miasta jest portal przy zejściu do piwnicy budynku nr 26, który datowany jest na XVI/XVII wiek. Mimo uroku miejsca, wiele budynków niszczeje albo jest wystawionych na sprzedaż. Niestety, lokalizacja nie sprzyja wymianie turystów...

Następnie skierowaliśmy się na Rynek z końca XV w. Po pożarze miasta w 1552 r., który zniszczył znaczną część drewnianego wówczas miasta, powstała renesansowa, podcieniowa zabudowa drewniano-murowana czytelna w budynkach wschodniej i zachodniej pierzei rynkowej. Po kolejnym pożarze w 1789 r. nastąpiła przebudowa budynków w stylu barokowo-klasycystycznym, zaś we wschodniej pierzei zamurowane zostały podcienia. Do dziś zachowany jest typowy układ przestrzenny z szerokimi sieniami, często dekorowanymi, sklepieniami kolebkowymi z lunetami, kamiennymi portalami i stropami belkowymi. Na środku stoi studnia z figurą św. Floriana, wykonana w 1777 r. przez Wacława Donaya ze Skoczowa, studnia jest pozostałością dawnego wodociągu miejskiego z XVI w. dostarczającego wodę spod Małego Jaworowego.
Południową pierzeję rynku stanowi ratusz – stoi na miejscu późnogotyckiego, powstałego z przebudowy dwóch domów księcia cieszyńskiego Kazimierza II. Był wielokrotnie przebudowywany – śladem przebudowy renesansowej jest sień ze sklepieniem krzyżowym wspartym na kamiennej kolumnie. Obecny gmach został odnowiony i rozbudowany w latach 40. XIX w. wg projektu znanego architekta wiedeńskiego Józefa Kornhäusla. Charakterystycznym elementem jest wysoka wieża w duchu klasycyzmu.

Idąc niezwykle tłoczną i pełną sklepów ulicą Głęboką w kierunku Wzgórza Zamkowego warto zajrzeć do Kościoła św. Marii Magdaleny wraz z klasztorem dominikanów z XIII wieku. Niepozorna budowla kryje wewnątrz jedne z najpiękniejszych kryształowych żyrandoli z XVIII wieku, oraz majestatyczny ołtarz. W ciągu wieków świątynia wielokrotnie cierpiała przez pożary, jej obecny wygląd to efekt renowacji w duchu baroku na początku XVIII wieku. Mimo licznych przekształceń, bryła zachowała układ charakterystyczny dla baroku.

Idąc ul. Głęboką w dół docieramy do wspaniałego Wzgórza Zamkowego - zalążek i moim zdaniem serce Cieszyna. Najstarsze ślady osadnictwa sięgają czasów rzymskich i pochodzą z V w. p. n.e. Pod koniec XIII wieku gród stał się stolicą samodzielnego Księstwa Cieszyńskiego, istniejącego w latach 1290–1918. Zamkiem i Księstwem rządzili najpierw Piastowie (do 1653 roku), po nich rządy objeli Habsburgowie. W wyniku wojny trzydziestoletniej, a także wygaśnięcia linii Piastów cieszyńskich, rezydencja książęca zaczęła podupadać. Dla Habsburgów cieszyński zamek przestał być strategicznym obiektem. Dopiero w XIX wieku odkryli gospodarczy potencjał Księstwa i wówczas zaczęła się przebudowa Wzgórza. Po I wojnie światowej w dawnym zamku rezydowała Rada Narodowa Księstwa Cieszyńskiego, następnie Zarząd Lasów Państwowych, w 1947 wprowadziła się Państwowa Szkoła Muzyczna, a od 2005 cześć dawnego zamku stała się także siedzibą regionalnego centrum przedsiębiorczości i designu.

Pamiątką pierwszego okresu dziejów miasta jest romańska Rotunda św. Mikołaja i św. Wacława Jest najstarszym obiektem murowanym na Śląsku i jednym z nielicznych przykładów architektury romańskiej w Polsce. Zbudowana w XII wieku (choć wiele przewodników podaje XI wiek), pełniła najpierw funkcję kościoła grodowego a później kaplicy grodowej (z czasem zamkowej). Tradycyjnie uznaje się, że pierwsza pisemna wzmianka o rotundzie pochodzi z 1223 roku. Najnowsze badania historyczne dowodzą jednak, że na terenie Cieszyna znajdowały się dwa kościoły, a ten wzmiankowany w dokumencie z 1223 roku prawdopodobnie nie jest tożsamy z rotundą w grodzie kasztelańskim. W późniejszych dokumentach rotunda, jako kaplica zamkowa występuje pod patronatem wyłącznie św. Wacława. Również zachowane urbarze zamkowe z XVIII wieku potwierdzają jego patronat. Rotunda jako jedyna murowana budowla grodu spełniała nie tylko funkcje sakralne, ale również obronne na wypadek wojny. W okresie kasztelanii pełniła funkcję ośrodka administracji kościelnej. Przy rotundzie znajdował się przypuszczalnie najstarszy cmentarz Cieszyna, gdzie chowano naczelników kasztelanii, członków ich rodzin oraz rycerzy. W XIV wieku została przebudowana, a w następnym stuleciu ucierpiała w pożarze. Cztery wieki później cały kompleks zamkowy "dostosowano" do stylu klasycystycznego. W latach 1947-1955 Rotundzie przywrócono jej dawny, romański charakter. Co ciekawe, wizerunek zabytku widnieje na rewersie banknotu dwudziestozłotowego.

Pamiątką dawnych czasów jest również imponująca Wieża Piastowska - pięciokondygnacyjna budowla murowana z kamienia łamanego i kamiennych ciosów. Ma 24 metry wysokości a na szczycie wybudowano taras widokowy z wybornym widokiem na okolice i całe Beskidy. Trzeba przyznać, że Wzgórze Zamkowe jest wyjątkowo zadbane, czyste i zielone a specyficzny mikroklimat sprzyja roślinom zielonym i np. okazałym magnoliom. Miejsce jest także areną wielu wydarzeń kulturalnych Cieszyna i nie tylko. Nawet nam udało się trafić na charytatywną imprezę z domowym ciastem.

Schodząc ze wzgórza, Mostem Przyjaźni można udać się na czeską część Cieszyna i od razu uderza w oczy kontrast - eleganckie sklepy nagle blakną i mijamy jakieś postkomunistyczne monopole prowadzone głównie przez Azjatów. Również rynek Czeskiego Cieszyna nie zachwyca z wyjątkiem ciekawego ratusza. Ładny jest jeszcze dworzec kolejowy, jednak budynki z płyty i obiekty pofabryczne nie zachęcają do leniwego spaceru. Dodatkowo strona czeska jest jakby wymarła i gwarny zgiełk cichnie a wyraźnie słychać jedynie Olzę i przejeżdżające pociągi. Dosyć smutny widok podzielonego, ale jednak wspólnego dla narodów Cieszyna, miasta o trudnej historii dla obojga sąsiadów...

Zwiedzanie przerywamy posiłkiem w Restauracji Ekotradycja, świetnym miejscu gdzie porcje są ogromne (radzimy zamawiać jedną porcję na dwie osoby), a surowce dostarczane od lokalnych wytwórców. Nasz posiłek rozpoczął olej rzepakowy tłoczony na zimno z chlebem jako przekąska, a zakończyła kurczakowa uczta cudownie udekorowana płatkami bratków (kwiaty jadalne). Może kiedyś tam wrócimy.

Po wszystkim, przyszedł czas na zerknięcie na ewangelicki Kościół Jezusowy. Jest to największy ewangelicki kościół w diecezji cieszyńskiej i w Polsce. W kościele znajduje się 3,5 tysiąca miejsc siedzących, ogółem jednak może on pomieścić około 7 tysięcy osób. Liczby te nie dziwią, jeśli weźmiemy pod uwagę, że na Śląsku Cieszyńskim znajduje się największa populacja luteran w Polsce i w Czechach. Idee reformacji Lutra są widoczne w minimalistycznym wnętrzu, gdzie praktycznie nie ma malowideł czy fresków; jedynie zwraca uwagę barokowy ołtarz, ozdobiony rzeźbami czterech ewangelistów i zwieńczony tzw. Okiem Opatrzności.

Wrócę jeszcze do Ulicy Głębokiej: skręcając w lewo na Sejmową docieramy do Studni Trzech Braci, która nawiązuje do legendy o powstaniu miasta w 810 r. Według niej, troje braci: Bolek, Leszko i Cieszko spotkali się przy tutejszym źródle i założyli w tym miejscu gród. Uradowani ze spotkania, nazwali nowe miasto Cieszyn. Pozostała studnia, która w XIV w. należała do dominikanów, do XIX w. wodę ze studni czerpał browar mieszczański z ul. Śrutarskiej. W 1868 r. ustawiono żeliwną altankę, na której ścianach znajdowały się tablice z tekstem legendy o założeniu Cieszyna w języku łacińskim, polskim i niemieckim. Po 1945 r. tablicę z tekstem niemieckim wymieniono na płaskorzeźbę autorstwa Jana Raszki przedstawiającą spotkanie wymienionych braci.


Tekst i zdjęcia: Marcin i Marzena Bareła