czwartek, 16 marca 2017

Wycieczka: Piekary Śląskie - Świerklaniec - Siewierz


Przed Wami kolejna z cyklu wypraw lokalnych. Zwiedzanie rozpocząłem od Bazyliki Najświętszej Maryi Panny w Piekarach Śląskich - jednym z piękniejszych kościołów na Górnym Śląsku, ze sklepieniami krzyżowymi i wyjątkowo ładnym ołtarzem głównym, gdzie na pierwszym planie mamy kopię cudownego obrazu Matki Boskiej Piekarskiej. Sanktuarium to jest jednym z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych w Polsce, mimo że w tamtejszej bazylice znajduje się tylko kopia wspomnianego obrazu (oryginał znajduje się w Opolu), słynącego od XVII wieku cudami. Mimo to, kult przetrwał a kopia obrazu została również uznana za cudowna, gdyż miejsce nadal obfitowało w łaski i cuda. Miejsce przyciąga licznych pielgrzymów, przy parafii działa zatem centrum pielgrzymkowe i Dom Pielgrzyma, które właśnie się rozbudowywuje. Sanktuarium odwiedzili m.in. Karol Wojtyła i Matka Teresa z Kalkuty.

Oprócz bazyliki w Piekarach znajduje się kalwaria z Kościołem Zmartwychwstania Pańskiego. Jej budowę rozpoczęto w roku 1869, a zakończono w 1896. Wybudowano 14 kaplic Drogi Krzyżowej, 15 kaplic różańcowych i 11 innych, związanych z życiem Chrystusa i Jego Matki. Centralne miejsce zajmuje neogotycki kościół Zmartwychwstania Pańskiego, na którym umieszczono stacje XI, XII i XIII (świątynię tę zaprojektował Juliusz Kapacki). Na pierwszy rzut oka budowla nie robi większego wrażenia, ale to detale czynią ją nietuzinkową. Sporo jest iglic i wieżyczek. Na uwagę zwracają przepiękne rzeźby ukazujące sceny Męki Pańskiej. Całość otaczają budynki stacyjne wzniesione z kamienia i cegły, w przeróżnych, często egzotycznych stylach - nawiązujących jednak do budowli znajdujących się w Ziemi Świętej. Na trasie drogi krzyżowej odnajdziemy obiekty poświęcone najczęściej wydarzeniom poprzedzającym Mękę Chrystusa.

Ruch pielgrzymkowy nadawał miejscowości specyficzny charakter miejsca pątniczego. Już w okresie międzywojennym obok tradycyjnych pielgrzymek przybywających z poszczególnych parafii organizowano także pielgrzymowanie stanowe. Do najbardziej znanej i licznej należy pielgrzymka niewiast i panien na święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w dniu 15 sierpnia. Po wyzwoleniu na pierwsze miejsce wysunęła się pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców w ostatnią niedzielę maja, z licznym udziałem pątników z całego niemal kraju. Pielgrzymki te przybywają do Piekar od 1947 roku. Od 1967 roku ich stałym uczestnikiem był ówczesny metropolita krakowski, kardynał Karol Wojtyła. Potem, już jako papież, nadał Pani Piekarskiej tytuł: "Matka Sprawiedliwości i Miłości Społecznej". Poniższe zdjęcia przedstawiają kalwarię piekarską z wyróżnionymi stacjami:

W Piekarach zwraca uwagę zabytkowa zabudowa ul. Bytomskiej, z całkiem ładnymi kamienicami, sporym wyborem sklepów, piekarń i knajpek, gdzie znajduje się m.in. wyjątkowo ładny budynek szpitala. Bardzo życzliwi i ciepli byli także piekarzanie, dlatego będę wspominał to miasto bardzo przyjemnie...

Przenosimy się do Świerklańca. To niewielkie miasteczko słynie z przepięknego Parku. Jest to miejsce magiczne ale i smutne - aż do 1945 roku był tam Pałac wzorowany na wersalskim tzw. Mały Wersal. Powstał na przełomie lat 60. i 70. XIX wieku na zlecenie Guido Henckel von Donnersmarcka. Spełnił on życzenie swojej pierwszej żony, markizy Blanki de Paiva. Budowniczowie podczas tej inwestycji musieli się zmierzyć z wieloma problemami. Rezydencja powstawała na podmokłym terenie, dlatego w ziemię wbito ponad 2000 długich dębowych pali, na które wylano fundamenty. Niestety, nie zachowały się szkice projektów pałacu z wyjątkiem jednego rysunku, znajdującego się w Musee d’Orsay w Paryżu. Projekty nie były publikowane, gdyż pałac tworzyli francuscy artyści dla niemieckiego hrabiego, gdy stosunki oby państw były bardzo napięte. Projekt Małego Wersalu opracował Hector Lefuel, nadworny architekt francuskiego cesarza Napoleona III. W Małym Wersalu było około 100 pomieszczeń. Ten przepiękny obiekt popadł w niełaskę po wojnie. Rosjanie po "wyzwoleniu" tutejszych ziem zabytek splądrowali i spalili. Podobna historia spotkała zamek, leżący nieopodal kościoła neogotyckiego i mauzoleum - tym razem zniszczyli go komuniści, gdyż im szpecił! Mało tego, wysadzili nawet mury, zrównując wszystko z ziemią, dlatego nie ostało się kompletnie nic oprócz mizernego fragmentu fosy. Wykradziono także cenne rzeźby i wycięto rzadkie okazy drzew, m.in. araukarie. Dlatego tym większy podziw należy się gminie Świerklaniec za heroiczne próby uratowania tego, co pozostało, między innymi przepiękny Pałac Kawalera - dziś hotel i niezwykłej urody neogotycki Kościół Dobrego Pasterza. Obecnie park to idealne miejsce do pieszych, rowerowych czy nawet rolkowych wycieczek. Bajecznie prezentują się zbiorniki wodne, liczne i leniwie płynące strumyki w otoczeniu dostojnych drzew. Wszechobecne ławki zachęcają do odpoczynku i leniwej kontemplacji. Całość zajmuje kilkaset hektarów więc naprawdę jest się gdzie wyszaleć.



Koniecznie trzeba zwrócić uwagę na animalistyczne rzeźby Emmanuela Fremieta, gdzie w dosyć drastyczny sposób przedstawiona jest walka zwierząt, m.in. zebry z lwicą czy jelenia z niedźwiedziem. Co ciekawe, jest to jedyna taka kolekcja w Polsce tego wybitnego francuskiego rzeźbiarza, a było ich dużo więcej - większość tuż po wojnie zaginęła... Park otacza od wschodu Jezioro Świerklanieckie, sztuczny zbiornik retencyjny, który według opowieści spotkanego na miejscu wędkarza był budowany tuż przed II wojną i miał służyć jako ujęcie wody pitnej. "Kiedyś była tu łąka" - mówił poczciwy staruszek. Podobno obowiązuje tu zakaz kąpieli, ale i tak po drugiej stronie zbiornika zdarzają się dzikie kąpieliska. Warto dodać, że na terenie parku znajduje się uczniowski klub sportowy z sekcją sportów wodnych i klub wędkarski. To miejsce naprawdę żyje i ma się dobrze.

Po drodze zajrzałem jeszcze do Zamku Siewierz z XIV wieku, niestety był zamknięty, co dziwiło nawet panów sprzątających okolice, według których obiekt powinien być czynny cały rok. Bardzo dogodny jest dojazd do zamku, u podnóża znajduje się duży parking, a ścieżką można zrobić sobie przyjemny spacer i dojść do pobliskiego Kościoła św. Macieja Apostoła z XV wieku, który pierwotnie był drewniany. Barokowo-klasycystyczny kościół otacza zabytkowy mur z przepiękną bramą boczną z trzema okazałymi portalami. Drzwi zamknięte na cztery spusty.



Tekst i zdjęcia: Marcin Bareła


1 komentarz: